Rozpoczynamy batalię
Podczas ostatniej kampanii wyborczej kandydaci Komitetu Wyborczego Wyborców „Rada dla Wojcieszyc” pisali: ...gminy mają prawo wydzielać w budżecie środki na fundusz sołecki. Na każdą wieś przypada konkretna kwota, obliczana w sposób określony w ustawie. Jej wysokość zależy tylko od liczby mieszkańców sołectwa i dochodów gminy, a nie od dobrego czy złego humoru wójta lub radnych. Można szacować, że w naszym przypadku było by to około 25 tysięcy złotych, czyli 4 razy więcej, niż otrzymujemy obecnie! Łatwo sobie wyobrazić, że za takie pieniądze i przy oszczędnej gospodarce można by zrobić naprawdę bardzo dużo dla mieszkańców Wojcieszyc. Fundusz sołecki daje korzyści nie tylko mieszkańcom, ale i gminom, które otrzymują od państwa zwrot 20 do 40 procent wydanych w ten sposób pieniędzy. Gmina Kłodawa nie korzysta z tych możliwości. Jeśli zostaniemy wybrani, będziemy walczyć o wprowadzenie funduszu sołeckiego również u nas.
Jeden dwojga kandydatów KWW „Rada dla Wojcieszyc” uzyskał mandat i chcąc wywiązać się z obietnicy podczas dzisiejszej sesji Rady Gminy złożył interpelację do Wójta oraz wnioski do przewodniczącego Rady w sprawie należytego przygotowania do podjęcia uchwały dotyczącej funduszu sołeckiego. Ten drugi dokument posiada formę listu otwartego, więc publikujemy go w całości.
Do sprawy będziemy wracać. Liczymy, że w naszych staraniach uzyskamy poparcie pozostałych radnych i sołtysów, a także Pani Wójt, od której bardzo wiele zależy.
Wiele informacji na temat funduszy sołeckich mozna znaleźć na stronach internetowych prowadzonych przez Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów oraz Sieć Obywatelską Watchdog Polska.
Kłodawa, 29 grudnia 2014
Andrzej Korona
Radny Gminy Kłodawa
p. Jan Kubera
Przewodniczący
Rady Gminy Kłodawa
List otwarty
w sprawie należytego przygotowania do podjęcia uchwały dotyczącej funduszu sołeckiego
W ostatnich latach obserwujemy w Polsce i na świecie znaczny wzrost zainteresowania budżetem obywatelskim (partycypacyjnym), rozumianym jako demokratyczny proces dyskusji i podejmowania decyzji, w którym każda mieszkanka i mieszkaniec ma możliwość współdecydowania o przeznaczeniu i sposobie wydatkowania istotnej część budżetu swego miasta lub gminy.
Jednym z pierwszych i najbardziej znanych w skali globalnej jego przykładów, jest demokracja uczestnicząca w Porto Alegre. Ponieważ przyniosła znakomite rezultaty, na początku lat 90-tych XX wieku została wdrożona w ponad 100 większych i mniejszych miast Brazylii (a burmistrz Porto Alegre Luiz Lula da Silva został wybrany prezydentem tego kraju).
Idea budżetu partycypacyjnego stale się rozprzestrzenia, znajduje praktyczne zastosowanie w Ameryce Północnej (zwłaszcza w Kanadzie), Azji, Afryce i oczywiście w Europie (przede wszystkim we Francji, Włoszech, Niemczech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii). Pierwszym z polskich miast, w którym wcielono ją w życie, był w roku 2011 Sopot. Obecnie funkcjonuje w wielu miastach m.in. w Poznaniu, Łodzi, Tarnowie, Wrocławiu, Elblągu, Gdańsku czy Wodzisławiu Śląskim. W sąsiednim Gorzowie Wlkp. już od kilku lat Rada Miejska wydziela w budżecie 1 mln złotych do decyzji mieszkańców podejmowanej przez głosowanie na specjalnych kartach lub pocztą elektroniczną.
Jeśli idzie o tereny wiejskie, najczęściej spotykaną w Polsce formą budżetu obywatelskiego jest fundusz sołecki. Został on wprowadzony ustawą z dnia 20 lutego 2009 i z roku na rok zdobywa coraz większą popularność. Decyzje w sprawie skorzystania (lub niekorzystania) ze stworzonych przez nią możliwości należą do rad gmin, które do końca marca podejmują uchwały wyrażające zgodę (lub nie wyrażające zgody) na wyodrębnienie w budżecie gminy na rok przyszły środków stanowiących fundusz sołecki.
Według danych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji na 2.174 gmin, w których istnieją sołectwa, w roku 2014 rady 1.398 (64,31%) gmin podjęły decyzję pozytywną, 681 (31,32%) negatywną, zaś w 95 (4,37%) gminach nie zajęły stanowiska. W województwie lubuskim na 74 gmin z sołectwami, w 53 (71,62%) Rady wyraziły zgodę na utworzenie funduszu, w 20 (27,03%) takiej zgody nie wyraziły, w jednej (1,35%) gminie Rada nie podjęła stosownej uchwały.
Skorzystanie z możliwości, które otwiera ustawa o funduszu sołeckim, przynosi szerokie i wielostronne korzyści ekonomiczne:
- sołectwa „zyskują”, bo otrzymują do dyspozycji znaczące środki na poprawę jakości życia mieszkańców. O wykorzystaniu tych środków decydują sami mieszkańcy zgromadzeni na zebraniu wiejskim, a ich wydatkowanie jest kontrolowane przez samorząd wsi. Są one zatem przeznaczane na rzeczywiste i najpilniejsze potrzeby,
- gminy nic nie „tracą”, bowiem środki z funduszu sołeckiego mogą być przeznaczone wyłącznie na realizację przedsięwzięć mieszczących się w zadaniach własnych gmin oraz strategii ich rozwoju. Przeciwnie, „zyskują” ekstra dotację z budżetu państwa w wysokości nawet do 40% środków wydatkowanych na fundusz sołecki.
Jeszcze większe są korzyści społeczne. Budżety partycypacyjne stanowią bardzo silny bodziec rozwoju społeczności lokalnych, aktywizują ich członków dając im poczucie, że coś faktycznie od nich zależy, uczą racjonalnego i odpowiedzialnego gospodarowania publicznym groszem. Te efekty mają znaczenie nie tylko w skali gminnej, ale i ogólnonarodowej, stanowią bowiem niezbędny warunek kształtowania się społeczeństwa obywatelskiego.
Powyższe stwierdzenia znajdują oparcie w licznych publikacjach zamieszczanych m.in. w miesięczniku „Gazeta Sołecka”. Praktyka funkcjonowania funduszy sołeckich jest bacznie obserwowana i analizowana przez organizacje pozarządowe, zwłaszcza Sieć Obywatelską Watchdog Polska (dawniej Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich) oraz Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów.
Trzeba przyznać, że naczelne władze Rzeczypospolitej zdają się rozumieć te kwestie i czujnie reagują na przedkładane im wnioski. Świadczy o tym niedawne uchwalenie nowej ustawy (z 12 marca 2014, Dz.U. Poz. 301), która uwzględnia wnioski z dotychczasowego, pięcioletniego okresu funkcjonowania funduszy sołeckich. Stwarza ona nowe możliwości:
- podejmowania i realizowania przez sołectwa wspólnych przedsięwzięć,
- składania przez sołectwa wniosków o zmianę przedsięwzięć lub ich zakresu w trakcie roku budżetowego,
- uzyskania przez gminy jeszcze większego - od 20 do 40% (było 10-30%) - zwrotu, w formie dotacji celowej, części wydatków wykonanych w ramach funduszu.
Niestety, pomimo zarysowanych powyżej ewidentnych korzyści, w naszej gminie, jako jedynej w powiecie gorzowskim, do tej pory nie wprowadzono w życie ustawy o funduszu sołeckim. Wydaje mi się, że wpływ na to mogła mieć długa, sięgająca jeszcze czasów PRL praktyka przydzielania sołectwom z budżetu gminy środków na realizację ich zadań statutowych, a także możliwość uzyskiwania dochodów z wynajmu sal wiejskich.
Jest to niewątpliwie cenne i warte kontynuowania, choć należy podkreślić, że idzie tu o kwoty niewielkie, starczające na paczki świąteczne dla dzieci, zakup drobnego sprzętu do świetlicy itp., ale już nie na inwestycje typu budowa chodnika czy ustawienie latarni. Ponadto obowiązujące rozwiązania prawne (a konkretnie § 8 pkt 2 a) Statutu Gminy Kłodawa) nie pozwala na traktowanie przydzielania sołectwom środków na bieżące wydatki jako jednej z form budżetu partycypacyjnego.
Możliwe, że główną przyczyną oporów i niechęci wprowadzenia funduszu sołeckiego w Gminie Kłodawa był nie tylko konserwatyzm wyrażający się w przywiązaniu do utartych praktyk i obawy przed nowym, ale i zwykła niewiedza, a zwłaszcza przesadne wyobrażenie o skali trudności oraz obciążeń dla sołectw.
A przecież istniejące regulacje prawne są dość proste i elastyczne! Podjecie przez Radę Gminy uchwały wyrażającej zgodę na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w budżecie wcale nie oznacza, że
- muszą z niego korzystać wszystkie sołectwa,
- trzeba zaprzestać wydzielania w budżecie gminy środków przeznaczonych na realizację zadań spoczywających na jednostkach pomocniczych,
- cały ciężar realizacji zadań ze środków funduszu sołeckiego spoczywa na sołtysie.
Jeśli więc wprowadzimy fundusz sołecki, skorzystają z niego tylko te wsie, które zechcą, bo będą czuły się na siłach i dostrzegą swój interes, natomiast pozostałe będą mogły - jak do tej pory - czerpać ze środków wydzielonych w budżecie gminy. Niewykorzystane środki funduszu sołeckiego zostaną przeniesione do innych paragrafów jeszcze przed uchwaleniem budżetu. Zadania wykonywane w ramach funduszy sołeckich pozostaną zadaniami gminy i będą obsługiwane przez służby finansowe oraz inwestycyjne Urzędu Gminy (chyba, że sołtys i wójt umówią się inaczej).
Aby zapobiec powtórzeniu się sytuacji z poprzednich lat, kiedy to radni w większości głosowali, a sołtysi wyrażali opinie nie posiadając pełnego rozeznania z czego (to znaczy z jak dużych oraz łatwo dostępnych środków) tak naprawdę rezygnują, zwróciłem się do Pani Wójt o przeprowadzenie symulacji finansowych skutków wprowadzenia funduszu sołeckiego oraz odpowiedź na następujące pytania:
- jaka byłaby sumaryczna wielkość funduszu sołeckiego w budżecie gminy Kłodawa?
- ile środków z funduszu sołeckiego przypadałyby na poszczególne sołectwa?
- jaka byłaby (wyrażona procentowo i kwotowo) wielkość dotacji celowej z budżetu państwa, którą Gmina otrzymałaby tytułem zwrotu części wydatków wykonanych w ramach funduszu sołeckiego?
Do Pana Przewodniczącego zwracam się z wnioskami o:
- zorganizowanie dla PT Radnych oraz Sołtysów szkolenia, które pozwoli zorientować się nie tylko w przepisach, ale i w doświadczeniach sąsiednich gmin (czyli nie tylko „na jakich zasadach to działa”, ale i „jak funkcjonuje w praktyce”),
- stworzenie warunków dla solidnego przedyskutowania argumentów za lub przeciw podjęciu uchwały wyrażającej zgodę na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w budżecie gminy na rok 2016.
Myślę, że właściwą formułę może stanowić wspólne posiedzenie komisji Rady Gminy z udziałem sołtysów.
Wnioskowane działania są dosyć pilne, bowiem do dnia 31 marca 2015 Rada Gminy powinna podjąć uchwałę, w której wyrazi, albo nie wyrazi zgodę na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w budżecie gminy na przyszły rok (Art. 2 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 21 lutego 2014 r. o funduszu sołeckim).
Z wyrazami należytego szacunku
Andrzej Korona